Wszystko o The L Word

asia · Gość

wow.ten sezo jest super. poprzednie sezony tez sa świetne ale ten jest jak najbardziej dojrzaly. poprostu sa zajebiste wszystkie. nie moge sie doczekac nastepnych sezonow. Very Happy

Gość

Niestety w moim odczuciu jest zupełnie inaczej.

Nie podobał mi sie 4 sezon. Wszystko sie psuje.
Shane, która najpierw nie chce brać ślubu z Carmen teraz próbuje stworzyc zwiazek z tą blondi (jak ona ma na imię właściwie?).

Tina, która uświadamia sobie, że jednak kocha Bette.

A Alice? Dlaczego jej nigdy nie udaje się związek, teraz znalazła sobie jakąś pannę - żołnierza. Po co w ogóle ten wątek Iraku? Ten serial jest zbyt nierealny, żeby tu wkładać takie poważne wątki.

Po tym sezonie nie mam ochoty na następny Sad

eat_me

poprzednia odpowiedź należy do mnie, czyli do eat_me

Razz

sonnette

hej , zgadzam sie z moją przedmówczynią Smile

z ostatnim sezonem zupełnie odjechali, jest on taki.. hermetyczny, juz nie ma poznawania ludzi, przez jeden odcinek nie widac nawet ludzi na ulicy tylko wciaz rozmowy i patetyczne typowe dla amerykanskich seriali gadki o tym co nieuchronne - gdy Dana objawila sie Alicii po tym jak ta ubolewa ze jej wybranka jedzie do iraku, to juz jest jakas fikcja, a tej Małej Jenny to juz nie moglam oglądać, od początku nie darzyłam ją sympatią , ale teraz to juz mam dosyc jej teatralnych wypowiedzi i tego trybu życia przez szybę.

No ale nie będę oszukiwać, obejrzę następną serię Smile

pzdr
sonny

maja · Gość

to chyba nie jest tak, ze sezon IV jest gorszy, ten serial sie zmienia, postaci stają sie bardziej wyrazne. Moim zdaniem potrzebne są watki polityczne i społeczne, trzeba pokazywac roznorodnosc środowiska lesbijek i biseksulalistek. Chociaz rozumiem ze kazdy ma swoj gust:) pozdrawiam

eat_me

wszystko w granicy dobrego smaku i gustu

dla nas, Polaków, temat jeszcze nie jest taki trudny, ale wydaje mi się, ze widzowie amerykańscy maja dosc wojen i krwi (chodzi mi tu o Irak) w rzeczywistosci, a tu wlącza telewizor i pokazuja to samo :/